Odkąd pod koniec 2019 roku rozpoczęła się epidemia – która niedługo później okazała się pandemią – koronawirusa, podróżowanie stało się niebezpieczne. Czy ubezpieczenie podróżne jest wystarczającą ochroną dla turystów? Przeczytaj!
Epidemia i pandemia w świetle ubezpieczeń podróżnych
Każde towarzystwo ubezpieczeniowe może przygotować ofertę podróżną na preferowanych warunkach. To ono wybiera elementy objęte ochroną, a także ono ustala Ogólne Warunki Ubezpieczenia (OWU). Istnieją jednak popularne punkty wspólne towarzystw, wśród których znajdują się wykluczenia od wypłaty odszkodowania czy pokrycia kosztów. Przykładem są epidemie i pandemie, w razie których towarzystwa nie pokrywają kosztów leczenia, jeśli turysta objęty ubezpieczeniem zarazi się wirusem.
A jednak unikalna sytuacja związana z pandemią COVID-19 dokonała zmian w powyższym standardzie. O ile ogólnie epidemie i pandemie mogły zostać w OWU jako wykluczenie, o tyle sam koronawirus dodano do wyjątków i zachorowania czy kwarantannę objęto ochroną.
Ubezpieczenie podróżne a COVID-19
W zależności od towarzystwa ubezpieczeniowego znowelizowane ubezpieczenie podróżne może obejmować pokrycie kosztów:
- wykonania testu na obecność koronawirusa,
- leczenia i/lub hospitalizacji po wykryciu COVID-19,
- wydłużenia pobytu opiekuna zarażonego dziecka,
- zakwaterowania, wyżywienia i powrotu do kraju osoby, która z uwagi na pozytywny wynik na COVID-19 musi zostać za granicą na kwarantannie.
Różnice to: wysokość finansowania, czas dodatkowej ochrony, pierwotna długość wyjazdu, cel podróży (np. zarobkowy), miejsce docelowe, fakt ogłoszenia stanu wyjątkowego, mutacja wirusa.
Artykuł powstał przy współpracy z firmą Human.org.pl.
Zdj. Shutterstock
0 komentarzy
